Hitler, a niemiecki rozwój gospodarczy – od LHW do FAMO – cz. 2

Jeśli myślicie, że o Was zapomnieliśmy to zdecydowanie jesteście w błędzie. Lipiec, pomimo gorąca i okresu urlopowego to dla mnie (i dla Karola) okres intensywnej i wytężonej pracy. Trwają bowiem bardzo intensywne przygotowania do spotkania z Wami jakie odbędzie się 1 października w Mediatece przy pl. Teatralnym. W zasadzie większość wątków mamy już przygotowanych, trzeba tylko doszlifować szczegóły i bębny maszyn drukarskich mogą wystartować aby wydrukować plakaty etc. Gorąco liczę na to, że Was zaskoczymy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie będzie to bowiem od początku do końca klasyczne spotkanie z czytelnikami – spróbujemy przenieść Was w czasie. Czy nam się uda? Zapraszamy do Mediateki aby się o tym przekonać.

Dzisiaj doszedł też kolejny rozdział „Raportu tendencji” – bardzo ważny bo zawiera w zasadzie wszystkie elementy układanki, które mogą prowadzić do rozwiązania. Czy uda się je Willemu wykoncypować? Już całkiem niedługo się przekonacie.

Teraz oddamy głos Karolowi, który dla Was przygotował pigułkę podstawowej wiedzy, mającą nakreślić tło do trzeciej, kluczowej odsłony tryptyku o LHW.

[Andrzej Szynkiewicz]

 linia_1

Hitler, a niemiecki rozwój gospodarczy

W ostatnim artykule przedstawiłem genezę i rozwój wrocławskiego molocha, czyli zakładów – Linke Hofmann Werke. Zatrzymaliśmy się na roku 1935, kiedy to koncern Junkers wykupił podupadające wrocławskie przedsiębiorstwo. Dzisiaj, zanim „oficjalnie” przejdziemy do zakładów FAMO, będących następcą LHW, chciałbym w telegraficzny skrócie przedstawić historyczne uwarunkowania niemieckiego rozwoju gospodarczego lat trzydziestych ubiegłego wieku. Dziś więc będzie wstęp do części trzeciej – traktującej już o FAMO.

24 października 1929 roku, w czarny czwartek załamały się ceny akcji na nowojorskiej giełdzie. Z jednej strony było to, jak pisze N. Davies, pokłosiem łatwych kredytów szalonych lat dwudziestych. Z drugiej strony postępująca nadprodukcja w Stanach Zjednoczonych doprowadziła do sytuacji, w której ogromną ilość dóbr trzeba było po prostu magazynować ponieważ rynek nie był w stanie wchłonąć takiej ilości towarów. To z kolei zmusiło przedsiębiorców do ograniczania produkcji. Ceny akcji zaczęły gwałtownie rosnąć aż do punktu krytycznego kiedy to, gwałtownie spadły i rozpoczęła się z jednej strony ich masowa wyprzedaż, z drugiej zaś, sztuczne zaniżanie cen właśnie na skutek wyprzedaży. W 1933 roku bezrobotni stanowili już 1/3 siły roboczej Stanów Zjednoczonych, a ich przemysł metalowy wykorzystywał zaledwie 10 % potencjału.

Dla Europy, która z trudem podnosiła się po czterech latach Wielkiej Wojny, skutki kryzysu okazały się jeszcze dotkliwsze. Wynikało to z kredytów, zaciągniętych na potrzeby wojny, reparacji, które trzeba było spłacać oraz zniszczeń będących skutkiem działań wojennych. Powojenne Niemcy, targane wewnętrznymi konfliktami, które gospodarczo w 1929 roku wróciły do poziomu sprzed wojny, najbardziej odczuły skutki kryzysu. W wyniku globalnego kryzysu produkcja przemysłowa w latach 1929-1932 spadła o około 40%, wydobycie rud żelaza o około 70%, a obroty handlu zagranicznego o około 60%. Bezrobocie wzrosło z poziomu 1,9 mln w 1929 roku do ponad 6 mln w 1932. Rezerwy budżetowe w latach 1929-1934 zmalały o około 65-70%. Jak pisze N. Davies:

Wielka Wojna niosła za sobą śmierć i zniszczenie – ale także nadawała cel życiu i zapewniała wszystkim pracę. Wyglądało na to, że pokój nie przynosi ani jednego, ani drugiego.

Tego typu sytuacja stała się pożywką dla wszelkich radykalnych ruchów politycznych, które miały zapewnione w ten sposób szerokie rzesze zwolenników. Kiedy w 1933 roku NSDAP doszła do władzy, nikt nie spodziewał się jak daleko idące konsekwencje będą wiązały się z takim wyborem. Planowano zmniejszyć bezrobocie poprzez znacjonalizowanie i rozbudowę przemysłu, wprowadzenie szerokiego pakietu robót społecznych. Dr Hjalmara Schachta, prezesa Banku Rzeszy, można śmiało nazwać ojcem tego sukcesu. Jego plan pokrywał się z koncepcją tzw. Nowego Ładu w Stanach Zjednoczonych. Opierał się on w znacznej mierze na wykorzystaniu środków finansowych z funduszy państwowych. Naziści stworzyli mu odpowiednie warunki, Hitler udzielił poparcia, a przemysłowcy zapewnili zaplecze technologiczne i częściowo też finansowanie. Na owoce nie trzeba było długo czekać. W latach 1932-1938 bezrobocie zmalało z poziomu 6 mln do około 200-300 tysięcy, import i eksport wzrosły dwukrotnie, a dochody państwa z 7 mld marek do ponad 17 mld rocznie. Według rocznika statystycznego, w 1932 roku w Niemczech było 141 tysięcy domów mieszkalnych, rok później było ich już 284 tysiące. W samym przemyśle motoryzacyjnym wielkość zatrudnienia wzrosła z 65 tysięcy do 220 tysięcy pracowników w 1938 roku. Stworzono praktycznie od podstaw przemysł włókien sztucznych, rozpoczęto produkcję benzyny syntetycznej i kauczuku. Gospodarka kwitła.

Chciałbym tutaj jednocześnie zaznaczyć, że wbrew obiegowym opiniom Adolf Hitler wcale nie był założycielem niemieckiej partii robotniczej. Na spotkanie tej partii został oddelegowany przez dowództwo swojej jednostki aby przyjrzał się jakie niebezpieczeństwo dla państwa może nieść za sobą taka grupa ludzi o skrajnych poglądach. Hitler udał się na to spotkanie, które wywarło na nim wielkie wrażenie. Co więcej, poruszony wypowiedzią przedmówcy zabrał nawet głos. Po kilku dniach listownie został poinformowany o przyjęciu w szeregi ruchu. Później napisał w swoim manifeście politycznym – Mein kampf:

Po dwóch dniach męczących rozmyślań ostatecznie podjąłem decyzję uczynienia tego kroku. To był decydujący moment mojego życia. Odwrót nie był ani możliwy ani też celowy. Oto jak stałem się członkiem Niemieckiej Partii Robotniczej i otrzymałem tymczasową legitymację członkowską noszącą numer siedem.

Jak wspominają osoby z jego otoczenia, był postacią niezwykle charyzmatyczną. Dodatkowo posiadł umiejętność przekonywania rozmówcy do swoich racji. Wyżsi oficerowie Wehrmachtu niejednokrotnie o tym wspominali w swoich pamiętnikach. Znamienny jest cytat z monografii generała Manteuffel’a:

Gdy powracam myślami do tamtych chwil, muszę przyznać, że Hitler był postacią niezwykłą, charyzmatyczną. Swoją hipnotyzującą osobowością wpływał na słuchaczy, aby przekonać ich do własnych pomysłów czy wytłumaczyć się z podjętych działań. […] Na koniec rozmówca Hitlera najczęściej przychylał się do stanowiska, z którym wcześniej nie zamierzał się zgodzić.

Pomijając kwestie psychologiczne oddziaływania na tzw. tłumy Hitler dążył nie tylko do zniesienia postanowień traktatu wersalskiego czy zdobycia Lebensraumu na wschodzie. Dał Niemcom poczucie godności narodowej i starał się odbudować dawną potęgę. Jego marzeniem było stworzenie germańskiej hegemonii w Europie. Sukcesu niemieckiej dominacji należy dopatrywać się nie tylko w politycznej intuicji Hitlera, doktrynie militarnej ale także, a może przede wszystkim, w gospodarce, która zapewniła Hitlerowi niezbędne narzędzia do prowadzenia swojej polityki.

Za twórcę doktryny wojny błyskawicznej uważa się Heinza Guderiana. Zakładała ona uderzenie zmasowanych sił pancernych wspartych zmotoryzowaną piechotą, artylerią i lotnictwem na niewielkim odcinku frontu, przełamanie obrony, wyjście zagonów pancernych w wolną strefę operacyjną przy jednoczesnym zamknięciu przeciwnika w lokalnych kotłach. Podobne koncepcje rodziły się wśród teoretyków w Anglii czy Francji jednakże były zagłuszane przez konserwatywnych oficerów. Hitler, znający realia wojny okopowej I wojny światowej, otwarty był na nowe pomysły. Zajęcie Alzacji i Lotaryngii wbrew obawom i zastrzeżeniom części generalicji pozwoliło Hitlerowi stworzyć swoistą przewagę nad konserwatywną frakcją w armii. Wielkimi krokami nadchodził moment kiedy zaczną go ślepo słuchać.

Ograniczenia traktatu wersalskiego obchodzono w Niemczech poprzez szeroką współpracę z sowiecką Rosją. W zamian za kształcenie przyszłych dowódców Armii Czerwonej wykorzystywano sowieckie poligony, nie będące pod jurysdykcją żadnego z gwarantów postanowień tego traktatu, do testowania nowych rodzajów broni. Korzenie niemieckiego programu rozwoju broni pancernej zapoczątkował projekt tzw. Traktora rolniczego. To właśnie w ramach tego projektu powstały czołgi PzKpfw I i PzKpfw II – lekkie, wyposażone w karabiny maszynowe, ewentualnie działko 20 mm. Na bazie tych doświadczeń opracowano czołg lekki PzKpfw III, a następnie średni PzKpfw IV. To właśnie ten ostatni miał stać się później koniem roboczym niemieckiej Panzerwaffe.

Bardzo ważny poligonem doświadczalnym była wojna domowa w Hiszpanii. Z jednej strony sowiecka Rosja z czołgami np. typu T-26 bazującymi na brytyjskim Vickersie, uzbrojone jednak w 45 mm działo, z drugiej strony niemieckie tzw. traktory rolnicze. Koniec końców jak wspomina generał von Thoma:

Zaproponowałem nagrodę wysokości 500 peset, za każdy zdobyty czołg przeciwnika, ponieważ cieszyłbym się, mogąc go wykorzystać.

Hiszpańskie doświadczenia wykazały niedoskonałość sprzętu niemieckiego. Lekkie, słabo uzbrojone czołgi niemieckie nie mogły się równać z sowieckimi koncepcjami. Jednakże na bazie tych doświadczeń i przy poparciu kanclerza Rzeszy rozpoczęto szeroki program zbrojeń, który objął też zakłady produkujące do tej pory na tzw. rynek cywilny. W latach 1933-1938 wydano na zbrojenia sześciokrotnie więcej niż Francja. W 1939 roku wydatki na zbrojenia przekroczyły 30% PKB. Nadchodził czas gdy zakłady takie jak wrocławskie FAMO miały dać to czego potrzebował Hitler…

Na ten temat zapisano niezliczone tomy. Z tą podstawową wiedzą będzie jednak o wiele łatwiej zrozumieć fenomen zakładów FAMO o jakich w następnej części znacznie więcej.

<< Historii FAMO część 1; Historii FAMO część 2 >>

linia_1

Źródła:

  • Mein kampf, Adolf Hitler, Wydawnictwo książki niezwykłej XXL, Wrocław 2005
  • Karmazynowe Bractwo; Generałowie Wehmachtu o wojnie, Sir Basil Liddell Hart, koedycja Wydawnictwo Arkadiusz Wingert – Przedsięwzięcie Galicja, Kraków – Międzyzdroje 2006
  • Vademecum maturzysty Historia, praca zbiorowa pod redakcją A. Chojnikowskiego i H. Manikowskiej, Wydawnictwo Oświata, Warszawa 2002
  • Finanse Hitlera, www.dylewski.com.pl
  • Bitwy pancerne II Wojny Światowej we wspomnieniach Hasso von Manteuffla, Franz Kurowski, Wydawnictwo Arkadiusz Wingert, Kraków 2012
  • Europa – rozprawa historyka z historią, Norman Davies, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005
  • http://dic.academic.ru
  • http://valkiria.net
  • http://www.kurkiewicz-family.com

linia_1

Napisano Raport tendencji, Wpisy historyczne, Wyroki jesieni | Oznaczone jako: , , , , | 2 komentarze

2 Responses to Hitler, a niemiecki rozwój gospodarczy – od LHW do FAMO – cz. 2

  1. […] Fuzje czy przejęcia jednych zakładów przez drugie nie są niczym nowym. W przypadku wykupienia Linke-Hofmann Werke przez koncern Junkers sytuacja była dość specyficzna. Trzeba bowiem pamiętać, że Trzecia Rzesza dążyła do nacjonalizacji przemysłu, w pierwszej kolejności ważnych gałęzi mających wpływ na obronność. Dlatego zarządzany przez państwo potentat jakim stał się Junkers bez problemu wszedł w posiadanie wymagających dokapitalizowania zakładów LHW. Było to możliwe nie tylko ze względu na przychylność władz, ale głownie za sprawą dużych środków jakie pożądano w Breslau, a jakimi dysponowały zakłady Junkersa. Po fuzji ostatecznie zmieniono nazwę przedsiębiorstwa na Fahrzeug Und Motoren Werke. Szerzej o przejęciu pisałem wcześniej. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnie wpisy

  • Archiwa

  • Licznik odwiedzin

    • 59
    • 288
    • 850
    • 4 359
    • 693 734