Kalendarium, rocznica i wiosenny misz-masz

Nie zasnąłem snem wiosennym, nie wyjechałem za pracą do Irlandii ani nie zarzuciłem pisania. Cieszycie się? 🙂

Dlatego dziś Was uszczęśliwię kilkoma nowościami z linii frontu.

Po pierwsze i najważniejsze, jak mi obiecano, do końca miesiąca (a więc już całkiem niedługo) pojawi się w księgarniach internetowych „Gniewne lato” w wersji elektronicznej. Tak! W końcu pojawia się e-book! Już nie mogłem się tego doczekać. Możecie go szukać tutaj:

Dla niecierpliwych albo niepewnych czy warto wydać ok. 31 PLN (taka będzie cena okładkowa, od której księgarnie mogą udzielać rabatów zgodnie z ustalonym z wydawnictwem zasadami) zamieściłem fragment, ok. 40 stro), który znajdziecie tutaj.

Gorąco liczę, że się Wam spodoba na tyle, że będziecie skłonni udać na wirtualne zakupy.

W czeluściach Internetu udało mi się wygrzebać jeszcze jedną recenzję:

http://kotnagalezi1.blox.pl/2015/05/Dowcipny-detektyw.html

Oczywiście dorzuciłem też kolejny, czwarty już rozdział „Raportu tendencji”. Tym razem poznamy od podszewki jak działała ówczesna firma przewozowa. Powiem szczerze, że spędziłem sporo czasu aby moją wiedzę (zawodową) na ten temat zmodyfikować tak aby odpowiadała przedwojennej rzeczywistości. Okazuje się bowiem, że bardzo wiele elementów prowadzenia takiego biznesu wtedy wyglądało zupełnie inaczej niż dzisiaj. Począwszy od kwestii organizacji pracy, poprzez same pojazdy aż po tak prozaiczne kwestie jak to: Ile kosztowało paliwo, ile wynosiło zużycie paliwa przez ciężarówki i w jaki sposób podawano tę wartość. Tutaj muszę przyznać się też do pewnego nagięcia historycznej rzeczywistości. Otóż przed wojną ekonomikę pracy samochodu podawano w spalonych litrach paliwa w przeliczeniu na godzinę pracy, a nie w przeliczeniu na 100km jazdy jak to zostało podane w treści opowiadania. Przyczyna takiego stanu rzeczy może Was zdziwić. Opisany „Raport tendencji” jest bowiem odwzorowaniem istniejącego i funkcjonującego raportu jaki jest dostępny dzisiaj dla dyspozytorów i właścicieli firm transportowych poprzez system zarządzania flotą pojazdów firmy frameLOGIC. Cała jego filozofia jaką pokazałem w treści jest więc prawdziwa, ale aby wyliczenia były porównywalne i możliwe było w ogóle stworzenie (wtedy) koncepcji raportu musiałem zmienić bazę do wyliczeń. Stąd ta świadoma zmiana. To taki mój ukłon w stronę chłopaków z firmy 🙂 Takich ukłonów w tekście jest znacznie więcej, ale zdaje się, że tylko wtajemniczeni będą w stanie odkryć je wszystkie.

Tutaj dochodzimy do pewnej kwestii. W treści tego rozdziału znalazł się opis działania dystrybutora paliwa zasilanego z kompresora. Dziś wiem, że on jest nie tyle błędny, co być może nieco wyprzedza swoje czasy, albo przynajmniej lokalizację. Być może na takiej prowincji jaką niewątpliwie z perspektywy np. Berlina był Breslau takie dystrybutory nie miały prawa zagościć. Nie wiem. Nie natrafiłem na żadną informację, która by mówiła, że ich nie mogło być, a ta konkretna scena musiała zostać w taki sposób skomponowana ze względu na prowadzoną pomiędzy Willim a Knauerem rozmowę oraz konieczność zawarcia w niej informacji o tym, że klucze do całego systemu miał ze sobą zawsze Rahmke. Wiem doskonale, że ówczesne dystrybutory działały inaczej. Ręcznie pompą skrzydełkową pobierało się paliwo ze zbiornika głównego i pompowało do jednego z dwóch szklanych słojów o pojemności 5l. zamontowanych w obudowie dystrybutora. Gdy pierwszy słój był pełny, rozpoczynało się pompowanie drugiego, a z pierwszego grawitacyjnie paliwo spuszczano do zbiornika pojazdu. Dzięki Panu Teodorowi Konopce wiem, że takie właśnie dystrybutory działały jeszcze w latach 50-tych (albo i później) na obu stacjach benzynowych na Bielanach. Tą drogą chciałem mu serdecznie podziękować za kolejne okruchy wiedzy na temat dawnych wrocławskich stacji paliw. Na mejla nie miałem jeszcze możliwości odpisać, ale z pewnością uczynię to przy najbliższej możliwej okazji.

Dla przykładu to o czym mówię:

Takie antyczne dystrybutory można zobaczyć dzisiaj na stacji benzynowej w Janowie Podlaskim przy Starym Rynku. Są to dystrybutory firmy Temper Extakt, a stacja benzynowa działa w tym miejscu od 1928r.

Jednak na potrzeby mojego opowiadania wygodniejsze były już nowocześniejsze więc musicie mi wybaczyć tę nieścisłość.

linia_1

Ostatnio bardzo często mnie pytacie w jaki sposób trafiam na temat szczegółów dawnego Breslau. Oczywistym jest, że penetruję różne publikacje i sporo czytam. Jak wejść w ich posiadanie? Jak już kiedyś wspominałem, mam to szczęście, że mam ułatwiony dostęp do zasobów Ossolineum. Staram się też być możliwie na bieżąco z nowościami wydawniczymi, choćby po to aby wiedzieć co pożyczyć. Odwiedzam też często (na ile mam możliwość) antykwariaty. Co mnie bardzo pozytywnie zaskakuje, okazuje się też, że sporo informacji dostarczacie Wy sami – czytający treści, które tu umieszczam. Tym bardziej muszę Wam za to podziękować, że czerpię z tego całymi garściami. Przyjdzie też moment na to aby uzupełnić i poprawić poprzednie wpisy zgodnie z Waszymi sugestiami. Żeby nie być gołosłownym: w tym tygodniu dostałem arcyciekawy mejl od pana Teodora Konopki w sprawie stacji benzynowych. Te bardzo cenne i ciekawe informacje trafiają do mojego zbioru treści „do opublikowania przy najbliższej okazji”. Za każde przesłane do mnie słowo gorąco Mu tutaj dziękuję.

Jakiś czas temu nawiązałem też bardzo owocną i ciekawą znajomość z Andreasem (Andrzejem) Urbankiem, od lat mieszkającym w Niemczech piwowarem, miłośnikiem historii browarnictwa oraz GIGANTYCZNĄ KOPALNIĄ wiedzy na ten temat. Podczas ostatniego naszego spotkania nie miałem okazji podziękować mu za trud i cierpliwość w odpowiadaniu na moje, czasem idiotyczne, pytania. Tak się składa, że pracowałem nad sceną, która dzieje się na terenie dawnego browaru Schultheiss’a przy Matthias Straβe. Dziś pozostało mi w niej jeszcze tylko kilka kwestii do poprawienia i uzupełnienia i cała, najważniejsza scena w drugim opowiadaniu jesieni poleci mejlem do Andrzeja w celu recenzji i przyjęcia uwag krytycznych. Będzie pierwszą osobą, która ją przeczyta. Musicie też wiedzieć, że Andrzej nie tylko waży swoje własne piwo, ale też wydaje książki na temat historii browarów. Widząc się z nim w czasie festiwalu piwa na stadionie miejskim (gdzie prowadził wykłady) był tak uprzejmy, że obdarował mnie swoim najnowszym dziełem: „Browary akcyjne Wrocławia 1869-1945”:

Jeśli ktoś byłby zainteresowany to przedmiotową pozycję nabyć można na przykład tutaj:

http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/ksiazki/historyczne/browary_akcyjne_wroclawia_andrzej_urbanek

Jak widzicie, Willi odziedziczył po mnie pewną słabość do złocistego trunku z pianką.

Reasumując jednak – Koniecznie muszę tutaj wszystkim, którzy pomagają mi w pisaniu i zbieraniu informacji o dawnym Breslau gorąco podziękować za chęć dzielenia się wiedzą, wspomnieniami i każdym detalem, do którego udało się dotrzeć. Dziękuję bardzo 🙂

Mała errata: Już po zakończeniu przygotowywania treści do tego wpisu szukając odpowiedzi na jedno proste pytanie wpisałem w najpopularniejszą wyszukiwarkę hasło: „schultheiss brauerei breslau”. Bez bicia się przyznam, że kompletnie mnie jej odpowiedź zaskoczyła. Na czwartym miejscu znalazł się odnośnik do jednego z artykułów na tej stronie, którą właśnie oglądacie. Zaraz po wikipedii i stronie dolny-slask.org.pl, a przed fotopolską… Po zmianie algorytmów przez wydawcę przeglądarki na takie, które promują te linki, które są cytowane na innych stronach to chyba całkiem niezły wynik, prawda?

linia_1

Mówiąc o informacjach otrzymywanych od Was byliśmy przy wspomnieniach. Zatem nawiążę do tego: Szukając ostatnio pewnego detalu w dziennikach Walthera Tauska naszła mnie pewna myśl. Otóż nie udało mi się trafić nigdzie na dokładne kalendarium wydarzeń jakie obejmowało by swoim zasięgiem obszar i okres leżący w kręgu moich zainteresowań. Jest kilka kalendariów historii Wrocławia, do których dotarłem, ale żadne nie było na tyle dokładne aby lata 30-te obdarzyć więcej niż dziesiątką wpisów. Postanowiłem to zmienić. Dlatego niniejszym uprzejmie donoszę, że właśnie na stronie dokonałem pewnych zmian. Mianowicie połączyłem dotychczasowe działy „Dodatki” i „Dawny Breslau” w jeden, o wspólnym tytule. Dodałem w nim też pozycję „Kalendarium”. Macie tam dostępne trzy pozycje:

Każda z podstron zawiera osobną tabelę pokazującą wydarzenia z danego okresu. Dlaczego tak? Całość w jednej tabeli mogłaby być mało czytelna i trudna do przeglądania, a na pewno długo by się ładowała na urządzeniach mobilnych o ile w ogóle nie miałoby one problemu z jej otwarciem.

Lista zaprezentowana dzisiaj nie jest kompletna i w 100% pełna. Moim zdaniem nie jest pełna nawet w 10%, ale ja nie jestem tutaj za bardzo obiektywny bo życie nauczyło mnie, że jeśli coś uznam za kompletne i zakończone to za rok okaże się, że byłem w grubym błędzie. Dlatego też ta lista będzie przeze mnie systematycznie uzupełniana. Aktualnie przy jej tworzeniu skoncentrowałem się na okresie jaki teraz opisuję co jest całkiem zrozumiałe. Nie zdążyłem przejrzeć wszystkich moich materiałów aby wydobyć wszystkie detale i szczegóły, o których myślę. Mam do przejrzenia przede wszystkim ówczesne gazety, co zostawiłem sobie na koniec jako że to całkiem obszerny temat. W zasadzie spenetrowałem tylko wspomnienia Walthera Tauska i kilka pomniejszych źródeł książkowych, które akurat były pod ręką. Dlatego też proszę o cierpliwość gdyż systematycznie listę tę będę uzupełniał, a przede mną jeszcze mnóstwo pracy. Jest to też bardzo ważny element pomagający mi przy tworzeniu głównych osi kolejnych opowiadań.

W tworzeniu tego zestawienia opierałem się na mojej subiektywnej ocenie istotności wydarzeń dla miasta, uzupełniając ją o te, które uznałem za istotne, a które dotyczyły czy to całych Niemiec, czy Europy, czy też całego świata.

linia_1

Na koniec jeszcze jedna drobna kwestia. Dnia 18 maja minęło równo dwa lata od formalnego uruchomienia niniejszej strony (pierwszy poważny wpis). Mała rocznica, a jakże cieszy 🙂

W tym czasie odwiedziło ją ponad 50.000 gości (obecny licznik wystartował w momencie gdy system pokazywał już ponad 1300 odwiedzin). Obecnie dziennie stronę ogląda średnio od 120 do 150 indywidualnych czytelników. Liczba ta nie ujmuje moich aktywności administracyjnych ani kliknięć w poszczególne strony. Liczone są tylko wejścia na adres główny oraz jeśli ktoś wchodził bezpośrednio na przykład na dany artykuł (chociażby z FB) to tylko pierwsza jego odsłona. W tym czasie udało mi się napisać 37 krótszych bądź dłuższych artykułów traktujących o dawnym Breslau, do których napisaliście prawie 50 komentarzy, ale co dla mnie najważniejsze – udało mi się zrealizować jedno z podstawowych założeń, dla których powstała niniejsza strona – wydać książkę. To ogromnie cieszy ale napędza mnie do dalszego działania. Więc będziecie z cierpliwością zmuszeni znosić dalszą moją działalność na tym polu 🙂

linia_1

Napisano Raport tendencji, Wpisy inne | Oznaczone jako: , , , | Wstaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnie wpisy

  • Archiwa

  • Licznik odwiedzin

    • 380
    • 188
    • 2 010
    • 7 788
    • 778 902