Lato z radiem – już po…

Przed wejściem miękkie kolana, łamiący się głos i bezwzględna chrypka. Już myślałem, że nie dam rady, ale chyba w ostatecznym rozrachunku nie było aż tak źle. Jak myślicie?
Jak było? Nie gubiłem się w zeznaniach? Miało to sens? 🙂
Mi się okrutnie podobało! Fantastyczne przyjęcie, zainteresowani pasjonaci – prowadzący i luźna atmosfera sprawiły, że już chcę tam wrócić. Gorąco dziękuję p. Jackowi Antczakowi i Łukaszowi Śmigielowi za zaproszenie i pozytywne wibracje. Wierzę też, że dzięki ich inicjatywie udało się dotrzeć do kolejnej rzeczy potencjalnych czytelników, co dla mnie jest szczególnie ważne.

linia_1

Napisano Gniewne lato, Wpisy inne | Oznaczone jako: , , , | Wstaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnie wpisy

  • Archiwa

  • Licznik odwiedzin

    • 172
    • 215
    • 1 369
    • 5 936
    • 787 181