Pociąg sztabowy “Amerika” cz. 4 – wagony obrony przeciwlotniczej

Witam po około 2 tygodniach niedziałania strony. Udało mi się ją po ciężkich bojach przywrócić do stanu używalności (kolejny raz dzięki Łukaszowi Mizińskiemu :-D). Wracam więc do pracy. Na pierwszy ogień idzie ostatni jak na razie tekst o pociągu specjalnym Adolfa Hitlera.

Tym razem będzie chyba więcej zdjęć niż tekstu. Paradoksalnie, dla mnie, bo jak zabierałem się za opisanie tego tematu to zdjęć, a już zdjęć z poprawnym opisem, w internecie było jak na lekarstwo. Z czasem jednak dotarłem do źródeł, które w Polsce do tej pory nie by publikowane. Niewątpliwie jednak w tym temacie jest jeszcze bardzo wiele wątków do wyjaśnienia, odnalezienia i odkrycia. Ot – taka mała detektywistyczna robota. Niestety – nie udało mi się do dzisiaj zakończyć rysunków technicznych dla wagonów I i III serii produkcyjnej. Jak tylko uda mi się ta niezwykle trudna sztuka to podzielę się efektami.

W najbliższym czasie na stronie pojawi się też kolejna część przygód Wilhelma. Już jakiś czas temu zakończyłem nad nią pracę, ale dopiero teraz mam chwilę aby się nią z Wami podzielić. W następnej kolejności czeka na publikację suplement do tekstu o breslauerskich stacjach benzynowych, później coś o autostradzie doprowadzonej do Breslau przez samego Hitlera i arcyciekawy tekst o niezwykłym epizodzie z przełomu kwietnia i maja 1945r. który mnie okrutnie wciągnął ostatnimi czasy. Ja już się doczekać nie mogę 🙂

I seria produkcyjna

Skład pociągu sztabowego Hitlera, ale nie tylko jego, stanowił kwaterę główną o kluczowym znaczeniu dla całego niemieckiego państwa. W związku z tym nie można było zbagatelizować kwestii jego bezpieczeństwa, w tym przeciwlotniczego. Ponieważ Niemcy to naród raczej praktyczny i dość przewidujący to zawczasu, jeszcze przed wybuchem wojny pomyślano także i o tym. Już w 1938r. koleje niemieckie w imieniu OKW złożyły w we wrocławskich zakładach Linke-Hoffman Werke zamówienie na cztery wagony obrony przeciwlotniczej. Zaplanowano budowę opartą na standardowych wózkach wagonów pociągów ekspresowych, ale o skróconej odległości pomiędzy czopami skrętu do 14,27m zaś całkowitą długość wagonu miała wynieść 21,27m.

Konstrukcja wagonu przewidywała dwie otwarte od góry przestrzenie o długości 5,91m dla armat przeciwlotniczych kalibru 20mm. Po między nimi, po środku wagonu znajdowała się część dla załogi. Aby nie przeszkadzała ona armatom obniżono jej podłogę, a dach wznosił się ku środkowi tak, że po środku wagonu, w najwyższym miejscu miał on tylko 3m wysokości licząc od główki szyny. Masa pierwszego z tych wagonów wyniosła 37,2t.

Zakłady zrealizowały zamówienie w ekspresowym tempie i dwa pierwsze wagony zostały dostarczone do testów już na początku września 1938r. Dwa kolejne w kartach wagonów mają wpisy o jazdach próbnych z datą 15 września 1938r. Ostatecznie w październiku wagony wpisane zostały na stan DR pod numerami taborowymi: 10 591 Bln – 10 594 Bln. W listopadzie zostały odkupione od kolei przez OKW i wpisane na inwentarz Wehrmachtu, co wiązało się ze zmianą ich numeracji na 919 109 [P] Bln – 919 112 [P] Bln (wszystkie wagony prywatne poruszające się na sieci kolei niemieckich miały w oznaczeniu literkę „P” – Privat w kwadracie oraz numer taborowy zaczynający się od cyfry 9). Cała czwórka do końca roku dojechała do stacji postojowej przy dworcu Anhalckim w Berlinie i została włączona do pociągu wodza: 919 109 [P] Bln i 919 112 [P] Bln, oraz pozostałe dwa do pociągu „Asien” H. Göringa. Wagonom nadano następujące oznaczenie typu: SdPl 4i-38.

Tutaj muszę pozwolić sobie na małą dygresję. Poniższy opis wnętrza opieram o wykonanych przez siebie szkicach analogicznych jak prezentowane poprzednio dla wagonów sztabowego i sypialnego. Ostatnio jednak dotarłem do materiałów, które pozwalają mi je nieco uszczegółowić więc obrazki pojawią się jak tylko będą gotowe. Obecnie obejrzycie tylko szkice wagonów z drugiej, najmniej znanej, serii produkcyjnej. Ale to niżej.

Przestrzeń wagonów I serii produkcyjnej podzielono na łącznie sześć przedziałów:

  • Po obu końcach znajdowały się długie na 5,96m przestrzenie dla armat przeciwlotniczych. Były to przymocowane do podłogi standardowe zestawy 2cm-Fliegerabwerbkanone 30 o jednej lufie i szybkostrzelności teoretycznej do 280 strzałów na minutę. Były to, pierwotnie przewidziane do holowania, zestawy wyprodukowane przez Rheinmetall-Borsig zasilane z 20 nabojowych magazynków. Na potrzeby zamontowania w wagonie zdjęto je z przyczepki samochodowej i za pomocą zamontowanych w łożu armaty, przedłużonych, sworzni przymocowano do stalowej podłogi wagonu. Aby lufa w położeniu poziomym wystawała ponad burty wagonu w przestrzeni przewidzianej dla armaty zamontowano długi na 3,05m, odpowiednio podwyższony podest. Armaty miały oczywiście możliwość obrotu wokół własnej osi o 360o, zaś praca lufy w pionie była ograniczona wysokością burty. W związku z tym armat zamontowanych w wagonach nie można było opuścić niżej jak tylko do poziomu 0o (w armacie na lawecie było to -12o).

Pomiędzy wózkami wagon posiadał obniżoną podłogę aby wysokość przedziału załogi nie zasłaniała pola ostrzału armatom, dlatego też wejście do środka odbywało się po schodkach. Wewnątrz wagon nie posiadał korytarza bocznego.

  • Pierwszym przedziałem za przestrzenią bojową armat była zbrojownia – pomieszczenie szerokie na 1,5m, gdzie do ścian bocznych przymocowano uchwyty na służbową broń długą (Mauser 98k) żołnierzy obsługujących armaty. Pomieszczenie to nie zajmowało całej dostępnej szerokości wagonu. Zmniejszono je aby zmieścić w wygospodarowanej przestrzeni ubikację z niewielką porcelanową umywalką i klozetem. W ubikacji okno szerokie na 60cm było uchylne, pomalowane na biało, w pozostałych przedziałach, okna były chowane w ścianie zewnętrznej wagonu. Wysokość ubikacji po stronie przedziału armaty wynosiła tylko 1,4m.
  • Pozostałą przestrzeń wagonu podzielono na dwie sale odpoczynku załogi o szerokości 2,37m każda. Do ich ścian przymocowano drewniane ławki układające się w literę „U”, pod sufitami znalazła się przestrzeń na aluminiowe, ażurowe półki na bagaż podręczny żołnierzy. Żołnierze na zmianę byli w stanie spać na tych ławkach, ale narzekali oni na ciasnotę wnętrza i ogólnie niski poziom komfortu służby.

Ścianki działowe pomiędzy poszczególnymi przedziałami były wykonane z drewna, a wejścia zagradzały uchylne drzwi z szybami. Wnętrze wagonu pomalowane zostało na biało, z wyjątkiem przestrzeni bojowej armat. Tu najprawdopodobniej zastosowano kolor szary, ale ponieważ brak zdjęć z wnętrza tego wagonu, jednoznacznie trudno to stwierdzić.

Wielki wpływ na życie tych wagonów wywarł postęp technologiczny. Zastosowane w nich armaty już na początku wojny były mało wydajne, niewielka szybkostrzelność, w praktyce określona na poziomie ok 120 pocisków na minutę, wiele uwag załóg do wykonania zamków, które często się zacinały, spowodowało, że podjęto prace nad modernizacją tego typu uzbrojenia. W efekcie powstały armaty 2 cm Fliegerabwehrkanone 38 (armatom przekonstruowanym przez zakłady Mausera zwiększono niezawodność oraz szybkostrzelność – do 420 strzałów na minutę), które do użytku na froncie przekazano pod koniec 1940r. Jednakże uzyskana szybkostrzelność nie była wystarczająca i aby ją zwiększyć zwyczajnie zamontowano cztery identyczne armaty na specjalnej podstawie posadowionej na takim samym łożu jakie powstało dla armaty jednolufowej. Taki zestaw otrzymał oznaczenie 2 cm Flakvierling 38. W okolicy połowy 1940r. w czterech wagonach z pierwszej serii konstrukcyjnej wymieniono armaty na zestawy o czterech lufach co wiązało się ze zwiększeniem liczebności załogi z 17 do 26 żołnierzy. Niektórzy autorzy podają, że tylko jeden z czterech wagonów tej serii produkcyjnej (919 110 [P] Bln) posiadał na wyposażeniu armaty jednolufowe, a pozostałe wagony wyposażono fabrycznie w zestawy o czterech lufach. Stoi to w sprzeczności z faktem iż zestawy 4 lufowe wprowadzono na wyposażenie niemieckiej armii ok dwóch lat po przekazaniu do użytkowania wagonów, a więc nie mogły one z takim wyposażeniem wyjechać za bramy fabryki Linkego-Hoffmana.

W dniu 8 czerwca 1940r. gazeta Münchner Illistrierte Presse donosi, że dwa wagony przeciwlotnicze pociągu specjalnego sam Adolf Hitler sprezentował wspaniałomyślnie Benito Mussoliniemu i od tego dnia będą one stanowiły część pociągu specjalnego Duce. Mowa o wagonach oznaczonych numerami taborowymi: 919 019 [P] Bln i 919 112 [P] Bln. Niestety w przypadku wagonów pierwszej serii produkcyjnej istnieje sporo niejasności dotyczących ich służby. Dla przykładu wagon numer 919 112 [P] Bln od 1941r. pojawia się w składzie pociągu „Heinrich” – H. Himmlera. Drugi wagon przekazany Duce (919 109 [P] Bln) pojawia się także w dokumentach dotyczących pociągu „Asien” H. Göringa. W związku z tym czeka mnie jeszcze trochę pracy 🙂

Niestety bardzo skąpo w tym temacie z materiałami źródłowymi, a na pytanie czy któryś z tych wagonów przetrwał wojnę nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na jednym z niemieckich for kolejowych znalazłem informację z 2014r że wagon o numerze 919 111 [P] Bln znajduje się na terenie zakładów naprawczych kolei niemieckich w miejscowości Delitzsch. Ile w tym prawdy? Nie wiem. Trzeba by pojechać i sprawdzić 🙂

Teraz pytanie, które z pewnością Was nurtuje: Dlaczego wódz III Rzeszy przekazał tak kosztowny prezent swojemu przyjacielowi? Odpowiedź na nie jest zasadniczo całkiem prosta. Wiedząc o tym, że wagony nie spełniają wymagań nowoczesnej wojny już w końcu 1939r. złożono w LHW zamówienie na wykonanie kolejnego wagonu przeciwlotniczego, a po kilku miesiącach dołożono zamówienia na jeszcze trzy następne wagony.

II seria produkcyjna

O ile wagony z pierwszej serii produkcyjnej zbudowano na bazie ramy wagonów typu C4ü-36 o tyle dla nowych wagonów przygotowano zupełnie nowe plany. Każdy z nich miał być dłuższy od poprzedników, lepiej wyposażony i rozplanowany, choć idea i układ głównych podzespołów miał pozostać taki sam. Na 26m długości zmieszczono więc dwie przestrzenie bojowe dla armat (2 cm Flakvierling 38) po 3,67m długości każda, cztery przedziały dla załogi, ubikację, zbrojownię oraz pomieszczenie dowódcy baterii. Po środku, z otwieranymi szeroko bocznymi drzwiami znajdowała się przestrzeń magazynowa na amunicję, mogąca pełnić także kilka innych funkcji. Konstrukcja wagonów była całkowicie stalowa, wagony wyposażono w system ogrzewania elektrycznego (zasilany z agregatu zamontowanego na wagonie bagażowym dołączonym do składu pociągu) bądź parowego za pośrednictwem własnego pieca.

Wagon o numerze 918 001 [P] Bln przyjęto na inwentarz OKW w dniu 15 grudnia 1939r. a kolejne trzy wagony, o numerach 918 039 [P] Bln do 918 041 [P] Bln wpisano w dniu 28 lutego 1940r. Były między nimi niewielkie różnice konstrukcyjne wpływające na fakt iż pierwszy z nich ważył 48,3t a trzy pozostałe 51,6t. Trudno jednak dziś jednoznacznie powiedzieć na czym one polegały tym bardziej, że wagony posiadały identyczne oznaczenie typu: SdPl 4i-39 (Bauart 1939).

Układ pomieszczeń w wagonie był mniej więcej analogiczny wobec wagonów pierwszej serii produkcyjnej, a wygospodarowaną poprzez zwiększenie długości przestrzeń przeznaczono między innymi na pomieszczenie magazynu, którego brak był wcześniej poważną bolączką. Szerokie, potrójne drzwi boczne zamocowano w taki sposób, że rozkładały się one do poziomu obniżonej podłogi części środkowej wagonu. Znacznie ułatwiało to załadunek amunicji (która bardzo często przewożona była w specjalnych przyczepkach), a w sytuacji krytycznej możliwe było wjechanie do środka nawet samochodem co też czasem praktykowano.

Z wspomnianej, długiej na 3,67m przestrzeni bojowej armaty schodziło się wąskimi schodkami do części załogi, która posiadała obniżoną podłogę. Tutaj, w przedsionku umieszczono boks pieca ogrzewania parowego oraz ubikację, której wysokość niestety również oscylowała w okolicach 1,4m. Następnie, po dwóch kolejnych schodkach przechodziło się do dwóch szerokich na 1,6m pomieszczeń dla załogi o układzie standardowych przedziałów pasażerskich, pozbawionych jednak ścianek oddzielających ich od korytarza. Każdy z nich posiadał po dwie ławki dla 3 żołnierzy każda ustawione twarzami do siebie, pod sufitem zamontowano aluminiowe półki na podręczny bagaż. W każdą stronę wychodziły szerokie i wysokie na 1m okna, które całkowicie można było opuścić, chowając w burcie zewnętrznej wagonu.

Po minięciu przesuwnych drzwi przechodziło się do dużego pomieszczenia magazynowego o długości 7,1m, które wyposażono w po trzy uchylne rampy z każdej strony, które powstawały poprzez położenie do poziomu ścian bocznych wagonu. W ten sposób można było wtoczyć do środka dwie armaty przeciwpancerne lub nawet samochód terenowy VW Kübelwagen.

Dalej, za kolejnymi drzwiami przesuwnymi były kolejne dwa, analogiczne pomieszczenia załogi, a dalej, za kolejnymi dwoma schodkami – pomieszczenie dla dowódcy baterii z niewielką szafką, umywalką oraz koją mogącą służyć za łóżko. Następnie znajdowała się druga przestrzeń dla armaty przeciwlotniczej.

Żołnierze z pułku artylerii przeciwlotniczej H. Göring i będącego jego częścią: II Kolejowego Plutonu Przeciwlotniczego, którzy zapewniali obsługę tych wagonów, bardzo chwalili sobie podwyższony standard, znacznie więcej miejsca oraz bardzo przestronną przestrzeń ładunkową, którą wykorzystywano nie tylko do celów własnych (przewóz amunicji).

Udało mi się dotrzeć do potwierdzonej informacji, że z II serii produkcyjnej na pewno w składzie pociągu Amerika przez pewien czas znajdował się wagon o numerze 918 001 [P] Bln. Najprawdopodobniej jeździł z nim w parze wagon o numerze 918 041 Bln. Oba te wagony po wprowadzeniu do użytku wagonów III serii jeździły razem w pociągu H. Göringa.

Po zakończeniu wojny wagony te (918 001 [P] Bln i 918 041 [P] Bln) jeszcze długi czas służyły kolejom niemieckim. Przez pewien czas w bardzo ciekawej roli: jako wagony do filmowania szlaków kolejowych. Po zdjęciu zestawów artyleryjskich i modernizacji wnętrza (w początku 1960r) w części czołowej wagonu zabudowano ruchomą podstawę pod statywy kamer. Modernizacji w ten sposób poddany został na pewno wagon o numerze pierwotnym 918 041 [P] Bln, ale istnieją niepotwierdzone przekazy, że był jeszcze jeden wagon przebudowany w ten sam sposób. W grę wchodzić może wagon o numerze pierwotnym 918 001 [P] Bln. W okolicy 1968r. jeden wagon filmowy został wynajęty kolejom Duńskim (DSB) po czym zwrócony został kolejom zachodnioniemieckim (DB), gdzie przed 1972r. został ponownie przebudowany na wagon techniczno-pomiarowy. Co ciekawe, w pracy wagonu filmowego wykorzystywano intensywnie zamontowane na czole lampy lokomotywowe. Oczywiście w tej roli wystąpiły wagony z drugiej serii produkcyjnej. Przed przekazaniem kolejom niemieckim wagony te wykorzystywane były przez armię niemiecką jako gospodarcze. Poniżej dwa zdjęcia w takiej roli.

I na koniec dwa zdjęcia wagonu o numerze 918 040 [P] Bln wykorzystywanego jako wagon mieszkalno-narzędziowy na terenie służby leśnej RBD Kassel:

III seria produkcyjna

W roku 1941 złożono kolejne zamówienie w LHW na wykonanie dodatkowych wagonów obrony przeciwlotniczej. W dokumentacji zakładowej zamówienie to obdarzone jest numerem 6383 i opiewało ono na wykonanie kolejnych dwóch wagonów o długości 26m w zamian za dwa przekazane Mussoliniemu. W efekcie powstały niemal identyczne wagony jak z II serii produkcyjnej różniące się między innymi układem okien i co za tym idzie, układem wnętrza wagonu w części środkowej, pozostałe parametry zostały bez zmian. Wagony te otrzymały oznaczenia 919 109 II [P] Bln oraz 919 112 II [P] Bln i na stałe zostały przyporządkowane do obsługi pociągu specjalnego Adolfa Hitlera, dlatego też to właśnie te wagony można spotkać najczęściej na fotografiach pokazujących ten pociąg. Oba oznaczono typem SdPl 4i-39 (Bauart 1940) i w 1941r. wpisano na inwentarz OKW.

Podstawową różnicą pomiędzy wagonami II, a tymi z III serii produkcyjnej było to, że 1/3 przestrzeni ładunkowej zamieniono na kolejne dwa przedziały dla żołnierzy z ławkami ustawionymi twarzami do siebie tak jak w przedziale wagonu osobowego. W efekcie oczywiście wagon posiadał po sześć dużych (metr na metr) okien na każdej ze ścian bocznych. Planowane pierwotnie dwoje uchylnych drzwi tworzących rampy załadunkowe najprawdopodobniej nie zostały one wykonane, bądź bardzo szybko po przekazaniu wagonów do służby zostały zaspawane. Żadne ze zdjęć archiwalnych tych wagonów nie pokazuje śladu po tych elementach wyposażenia. Wszystkie pozostałe detale wykonania pozostały identyczne jak w wagonach pierwszej serii.

Od wprowadzenia do służby wagony te pracowały wyłącznie przy pociągu Amerika i były wykazywane w jego składzie do dnia 6 kwietnia 1945r. kiedy to na stacji Bruck-Fusch zostają wypięte i odstawione. Tutaj, kilka godzin później, przejmują je Amerykanie. Po zakończeniu wojny oba wagony stały tu przez pewien czas odstawione bez przeznaczenia i opieki technicznej. W początku 1950r. przewiezione zostały do stacji towarowej Linz gdzie nadal stały bez zatrudnienia wciąż pozostając na stanie US-Army. W 1955r. ostatecznie zostały przekazane ÖBB (kolejom austriackim), które to przekazały oba wagony z dniem 1 października 1958r. armii austriackiej. Na początku 1963r. skierowano je do służby na terenie bazy lotniczej Langenlebarn pod miejscowością Tulln. Pozostając nadal bez konkretnych przydziałów armia austriacka ponownie oba wagony w 1968r. przekazała ÖBB, a te, na przełomie lat 1969/70, zezłomowały je jednocześnie nie pozostawiając najmniejszego śladu po tych niezwykle interesujących konstrukcjach.

Pewien ciekawy fakt, dotyczący wszystkich wagonów przeciwlotniczych długi czas nie dawał mi spokoju (także właścicielowi pałacu w Jedlince, dzięki któremu udało rozwiązać się tę zagadkę). Otóż – każdy z nich miał na czole po dwa duże reflektory, jeden z nich wyposażony w dodatkową osłonkę. W jakim celu je tutaj zamontowano? Pragmatyczni Niemcy przewidzieli sytuację, w której wagon przeciwlotniczy nie będzie jechał jako pierwszy w składzie, za lokomotywą, ale przed nią. Aby spełniać wymagania regulacji kolejowych każdy z nich musiał mieć więc lampy pozwalające oświetlać tor przed pociągiem, a w przypadku jazdy na końcu składu wyświetlać także sygnał końca pociągu (czerwone światło w lewej lampie, to owa, wspomniana wyżej osłonka). Dodatkowo w czasie takiej jazdy na czole winien znajdować się pomocnik maszynisty który obserwował szlak i podawał informacje o jego stanie prowadzącej parowóz załodze. Do tego celu wagony wyposażono w rury do komunikacji głosowej, a w wagonach II i III serii w telefony łączące bezpośrednio z kabiną maszynisty. Ponadto w tych wagonach dla wygody pomocnika jego stanowisko posiadało obrotowe krzesło i szybkę z wycieraczką w czołowej ścianie.

Musze przyznać, że pisząc materiał o wagonach pociągu Hitlera wypełniało mnie coraz większe przekonanie, że zanudzę wszystkich którzy podejmą próbę jego przeczytania. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt iż to tylko część, wcale nie największa, materiałów jakie przez ostatnie lata udało mi się zdobyć na temat pociągu Amerika i jego wagonów, a wybrałem tylko te, moim skromnym zdaniem, najciekawsze. Mimo wszystko wierzę jednak, że znajdzie się kilku śmiałków, który będą mieli odwagę dotrzeć aż tutaj 🙂

Wszelkie uwagi, sugestie i poprawki mile widziane.

Tak jak poprzednio – lista źródeł jest obecnie mocno niekompletna i na pewno za jakiś czas ulegnie aktualizacji.

Źródła:

  • http://www.dws.org.pl/
  • http://www.drehscheibe-online.de
  • http://www.hitlerpages.com/
  • http://doza.o2.pl/?s=4097&t=11598
  • http://bundesarchiv.de
  • http://afterthebattle.com
  • http://forum-der-wehrmacht.de
  • http://forum.axishistory.com
  • Deutsches Wagen-Archiv: Reisezugwagen 3, Speise-, Schlaf- und Salonwagen; Wolfgang Theurich, Joachim Deppmeyer, Transpress; Berlin 1994,
  • Der rote Teppich, Geschichte der Staatszüge und Salonwagen; Paul Dost; Franckh’sche Verlagshandlung, Stuttgart 1965,
  • Reichsbahn-Salonwagen; Walter Haberling; EK-Verlag; Freiburg 2010,
  • “Berlin, Upadek 1945”; Antony Beevor; Magnum; 2005
  • “Katakumba. Ostatnie dni w bunkrze Hitlera”; James O. Donnel;
  • Die Deutsche Wochenschau
  • Lok-Magazin – Listopad/Grudzień 1980r; Listopad/Grudzień 1982r.

Napisano Wpisy historyczne, Wpisy inne | Oznaczone jako: , , | Jeden komentarz

One Response to Pociąg sztabowy “Amerika” cz. 4 – wagony obrony przeciwlotniczej

  1. Paweł pisze:

    Świetna robota! Przeczytane jednym tchem. Serdeczne dzięki za te teksty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnie wpisy

  • Archiwa

  • Licznik odwiedzin

    • 7
    • 55
    • 556
    • 2 775
    • 689 355